wczesna emerytura?

Dzis przegralem w lidze serie takich meczow, ktorych przegrac nie powinienem, bez urazy dla moich przeciwnikow - nie z moim stazem. Nie wiem, czy to wypalenie sie, czy totalny brak poprawy umiejetnosci, a moze jedno i drugie. Ponad 2,5k meczow i wciaz kisze sie w tej 3 lidze i to raczej w jej dolnych partiach niz gornych. I prawde mowiac mam powoli dosc juz tego i zastanawiam sie czy nie dac sobie spokoju, a przynajmniej zrobic sobie paromiesieczna przerwe. Oczywiscie wiazaloby sie to z zawieszeniem funkcji lesnego dziadka nr 1. Nie chce zebyscie to traktowali jakos szantaz, ale ani tez jako rzucanie slow na wiatr, czy po prostu marudzenie. Sprawa jest prosta. Poki jest Mega Cup i go prowadzimy razem z Pablo poty bede gral i prowadzil tez lige, co oczywiscie jest dla mnie priorytetem. Ale jesli do konca MC nie awansuje, nie zauwaze u siebie poprawy gry i checi do tej gry, to zwalniam stolek. Mowie o tym wczesniej zeby nie bylo narzekan i szukania na gwalt kogos nowego. Jest jeszcze czas na zastanowienie sie kto ew. moglby wziac na siebie to wszystko, bo ja sie wypalam. Moja kiepska gra i wieczne sluchanie narzekan wokol na to co zle robi Rada naprawde zniecheca. A to ma byc zabawa w koncu... tylko ze ja jej tu odnajduje co raz to mniej...

Ruichi jeśli będziesz potrzebował przerwy, (ALE MÓWIĘ TYLKO O PRZERWIE A NIE ZUPEŁNYM KOŃCU !!) to ja mogę oczywiście zastąpić Cię na miesiąc czy dwa (niedużej bo nie mam też tyle energii). Jednak w zupełności Cie rozumie. Po Lubinie też potrzebowałem takiej przerwy. Akurat nałożyło się to ze zwiększoną ilością prac więc odpocząc od sensible było łatwiej. Wierze jednak, że Ci przejdzie bez odpoczynku. Jeśli jednak nie wydaje mi się, że moje zastępstwo będzie najlepszym rozwiązanioem dla ligi (ot tak nieskromnie powiem ).


PS WSZYSCY PRZEGRYWAĆ Z RUICHIM TERAZ (jeśli Wam zależy na przyszłości rozgrywek polskich bo lepszego szefa mieć nie będziemy !!)

PS 2

To jutro gramy PL

Rui, popatrz na Fokę, on zagrał już 6k a dalej jest ogórem:P

A na poważnie to z formą problemem może być samospełniająca się prognoza . Już sam się nakręcasz, że moze byc zle i przez to nie grasz z pełnym zaangazowaniem, tylko podporzadkowujesz sie pod przeciwnika. Oczywiście starasz się, atakujesz, ale to nie wystarcza. Dla mnie w SWOS ie psychika jest niedocenianym czynnikiem, a granica miedzy zaangażowaniem na 95% a 100% jest cienka, ale w grze powoduje ogromne efekty. Jak się nie ciśnie na kazdym pikselu boiska to przeciwnik ma swobode ruchu i czuje sie jakby gral z Luksemburgiem. Trzeba sobie adrenalinę podbić przed meczem;-)

Prosty przyklad: w meczach z Lobo zazwyczaj mam tylko kilka strzałÃ³w. Nieważne czy atakuje typowymi metodami czy wymyslam jakies wygibasy.. do jego bramki ciezko sie dostac bo caly czas napiera na odzyskanie piłki i nie daje nią pograć. To jeszcze nie jest umiejętność obrony (te kilka akcji, które się przedrą, dopiero później będą zablokowane przez obrońców) tylko pełne zaangażowanie.
Poza tym, jakby popatrzeć na nasze wyniki to są one zupełnie bez sensu. W jednym meczu wygrywa się 6:1, żeby zaraz potem przegrać 1:3 z tą samą osobą. O co kaman? przeciez umiejętności się nie zmieniły, warunki gry też nie.. wiec WTF? Moim zdaniem to nie jest tylko szczęście, ale właśnie podejście do meczyku.

Rui, masz 2,5k gierek, wiec sila rzeczy tak jak napisal Root, wiesz co i jak robic . Tez myślę, ze przerwa dobrze Ci zrobi jeśli o formę chodzi. Bo te narzekania to maly procent w stosunku do wdzięcznosci innych członów ss.pl;-) Tyle, że nikt nie tworzy topiców: Ale zajebiście ta liga znowu działa, wszystko poukładane, dużo dobrej roboty...