Re: Polska Super Liga !!

Pablo vs Paczek

To był długo oczekiwany mecz, niektórzy znawcy futbolu uważali nawet że nigdy się on nie odbędzie a jednak w świetle jupiterów i pełnych trybunach na San Siro odbył się. Drużyna Invedii pewna siebie w ataku zapomniała chyba o obronie i już po pierwszej akcji Van Basten zdobył pierwszą bramkę nie musieliśmy czekać długo a było już 2-0 3-0 itd... Invedia starała się odrobić straty ale defensywa Milanu tego dnia nie popełniała błędów. Niestety mecz zakończył się wynikiem aż 7-0 dla Milanu. Gracze MIlanu maja tylko nadzieje że działacze Invedii nie zwolnią swego dotychczasowego trenera po tak srogiej porażce. Mecz ogólnie był czysty tylko po jednym faulu po obu stronach, jeden z tych fauli sędzia udokumentował kartką, kontuzji nie było żadnych gdyż kontuzjowani gracze nie grali odczuwając bóle po poprzednich meczach. Pozdrowienia dla reszty graczy - następny mecz CINEK - ROOT

Cinek 3:5 Root

Długo oczekiwany mecz pomiędzy zawsze groźnym Cinkiem, a Rootem okazał się być wspaniałym widowiskiem...Santiago Bernabeu pękało w szwach a piłkarze dostosowali się poziomem do poziomu kibicowania....
Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla Roota, które wślizgiem zdobył pierwszą bramkę. Po utracie bramki do roboty wziął się Cinek i w miarę szybko odrobił straty strzałem z około 20 metrów. Później obie drużyny stworzyły po kilka groźnych sytuacji jednak nie padły żadne bramki...kiedy wydawało się że do przerwy utrzyma się wynik remisowy kolejny raz zaatakował Cinek i w 45 minucie pięknym strzałem wprowadził w stan ekstazy miejscową publiczność...szybko rozpoczął od środka Root jednak Cinek faulem zakończył akcję Roota. Za ten faul Redondo obejrzał żÃ³łtą kartkę a gracz Roota zakończył pierwszą część spotkania z kontuzją, która jednak umożliwiała mu dalszą grę. Stały fragment gry z wydawałoby się bezpiecznego do obrony miejsce wspaniale rozegrał Root i wrzutka z lewej strony na prawy słupek została pięknie wykończony głÃ³wką przez Roota. Wspaniałe widowisko i 2:2 do przerwy.
Drugą połowę z wysokiego c rozpoczął Root jednak wspaniale interweniował bramkarz Cinka...w końcu jednak musiał wyciągnąć piłkę z siatki po strzale przy słupku Raula. Radość Roota nie trwała jednak długo ponieważ Cinek szybko wyrównał mierzonym strzałem tuż przy słupku sprzed pola karnego.
Równie szybko jak bramka na 3:3 dla Cinka padł gol na 4:3 dla Roota, tym razem napastnicy gości rozklepali defensywę Cinka a Raulowi nie pozostało nic innego jak wbić piłkę do pustej bramki. Później Cinek próbował wyrównać jednak defensywa Roota a także interweniujący bramkarz okazali się zaporą nie do przebycia. W końcówce Root podwyższył na 5:3 i wszystko było już wiadome...3 punkty zabiera ze sobą lider grupy!
HALA MADRIT!!!