Re: Polska Super Liga !!

Szyms 1:2 Root

Wielkie derby Bydgoszczy zapowiadały się wspaniale. Z jednej strony Szyms który ostatnio ukazuje bardzo dobrą formę i mający przewagę własnego boiska, a z drugiej Root - lider Polskiej Super Ligi. Mecz rozpoczął się znakomicie dla gospodarzy którzy już w 5 minucie zdobyli bramkę za sprawą Raula, który strzelił bardzo mocno obok bezradnego bramkarza Root a. Trzeba zaznaczyć iż obrońcy Root a zachowali się w tej sytruacji bardzo źle. Deja vu? (Tak samo dla Root a rozpoczął się poprzedni mecz z Pablem)
Root starał się atakować jednak albo brakowało mu szczęścia przy wykończeniu albo bramkarz Szymsa stał na posterunku. Kiedy wydawało się że Szyms będzie prowadził po 1 połowie jeszcze raz zaatakował Root i w 45 minucie strzałem ,,z ukosa pokonał bramkarza Szymsa. Tak więc 1:1 do prtzerwy.
W drugiej połowie gra była bardzo nerwowa. Ani jedna ani druga drużyna nie mogła osiągnąć znaczącej przewagi. Kilka razy zagotowało się pod bramką Szymsa lecz obrona i bramkarz zachowali spokój. Wszystko zmierzało do zakończenia meczu remisem jednak w 82 minucie groźnie strzelił Mijatović który trafił w poprzeczkę, a do piłki dopadł Suker któremu nie pozostało nic innego jak wbić ,,gałę do pustej bramki. W końcówce Root starał się utrzymywać piłkę z dala od swojej bramki w myśl zasady ,,najlepszą obroną jest atak i udało mu się wywieźć 3 punkty z groźnego terenu.

Wspaniały mecz i kolejne zwycięstwo Root a zrodzone w bólach...brawa dla Szymsa za wspaniałą walkę...
(nie ma screen a ze statystykami bo trochę za późno wcisnąłem PrintScreen )

Następny mecz: Pablo - Lobo

Rozgrywki PSL ruszyły pełną parą. Jeszcze kibice nie zdążyli wytrzeźwieć po meczu Root - Szyms a już mieli okazje opijać kolejny mecz. Tym razem SWOS POLSKA vs MILAN. Pierwsze 25 minut to było rozpoznanie taktyki rywala, kilka akcji rozbijanych przez defensywe rywala, aż do 26tej minuty kiedy prześliczną akcją popisali sie podopieczni Lobo. MILAN próbował natychmiast wyrównać ruszając do przodu ale szybka strata zakończona podkręconym strzałem i po rękach DIDY ulokowała się w bramce. Potem wzajemne ataki po obu stronach ale do przerwy wynik nie uległ zmianie. Po przewie gra wygladała podobnie do 55tej minuty gdzie DIDA poraz trzeci musiał wyjmować piłkę z siatki. Pablo nie miał nic do stracenia próbował różnych sposobów na szczelną obronę SWOS POLSKI aż wreszcie znalazła się dziura w obronie. Mocnym potężnym strzałem ulokował piłkę w siatce. Mimo kilku kolejnych prób nie udało się zdobyć bramki kontaktowej i mecz zakończył się wynikiem 3-1 dla SWOS POLSKA.....


Kolejny mecz RUICHI CINEK może jeszcze dziś się on odbędzie ?? No cóż bilety na ten mecz rozeszły się już dawno, jak świeże bułeczki...