Re: Polska Super Liga !!

Pany starajcie się bardziej z komentarzem...można napisać więcej niż 3 zdania...

SzymS - Magister

REAL.M/BLACK vs SENSIBLE POLSKA
Tym razem podopieczni Magistra podejmowali na trudnym terenie Real M/Black.Po pierwszej połowie wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się remisem bezbramkowym!! Pierwsza połowa obfitowała jedynie w bardzo dobra defensywe u gospodarzy jak i gości. Kilka ciekawy akcji jednak brakowało tego ostatniego podania otwierajacego wynik!! Tak więc do przerwy wynik na tablicach świetlnych widniał 0-0. Kibicie mieli jednak nadzieje, że swoje pupilki zaczną coś grać i to zaowocuje bramkami I tak też się stało ruszyli od pierwszych sekund drugiej połowy i kibice nie musiel czekać długo na bramke bo już 46min Real prowadził 1-0. Dopiero w 62 min po głupim błędzie bramkarza Sensible odrobiło stratę 1 bramki!! I to jakby podłamało Real M./Black Konsekfentnie szli za ciosem goście i zaowocowało to kolejną bramką w 75 min na 1-2 Gospodarze mieli mało czasu na odrobienie strat Jednak nic nie wskurali a w 89 min Sensible przeprowadziło wzorową kontre ustalając wynik na 1-3 Tym samy kolejne 3 pkt jadą do Sensible Polska

psl

...

All Star Milan (Pablo) 2:2 Root

Mecz bezkompromisowego Pablos a (8 wygranych, 0 remisów, 6 porażek) z Root em zakończył się...kompromisem czyli remisem 2:2. Już po chwili Root rozpoczął strzałem z czystej pozycji jednak bramkarz Pabla wybronił sytuację. Po chwili Pablo s mógł prowadzić 1:0 jednak po minięciu bramkarza gdy miał przed sobą pustą bramkę trafił w...słupek. To że niewykorzystane sytuacje się mszczą okazało się po chwili gdy Root wyszedł na prowadzenie 1:0 po strzale przy słupku. Co z tego skoro po chwili było już 1:1. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczął Root, który w dość przypadkowej sytuacji podwyższył na 2:1, jednak i tym razem Pablo s szybko wyrównał po strzale z ukosa gdy piłki nie mogli odebrać kolejni gracze Root a. Remis chyba zasłużony, na wynik rzutowała słaba postawa kontuzjowanego Sukera w drużynie Root a, który poruszał się jak mucha w smole, a w poprzednim meczu grał świetnie i strzelał bramki...powinno być z czasem coraz lepiej ale było inaczej.

Wodiczko - Foka 3:2 (1:1)

Mecz lidera PSL z nieprzewidywalnym zespołem Barcelony miał jednego faworyta. Jednak piękno sportu polega na tym, że nie zawsze faworyt wygrywa. Na Camp Nou kibice obejrzeli niezmiernie emocjonujące i wyrównane widowisko. Od początku niewielką przewagę uzyskała drużyna gospodarzy, którzy już drugą okazję bramkową zamienili na gola. Akcja 2 na bramkarza i typowy wbiegacz przyniósł prowadzenie. Później mecz się wyrównał, Foka zyskiwał coraz większą przewagę, a ja starałem się grać z kontry. W 44 minucie piękny strzał z 40 metrów w okienko i zrobił się remis. Druga połowa przyniosła podobny obraz gry. Atakował Foka, ja kontrowałem. Po jednej z takich akcji strzałem z daleka Barcelona wyszła na 2-1. Niedługo później kolejny wbiegacz i zrobiło się sensacyjnie, bo już 3-1. W końcówce Foka robił wszystko, żeby przynajmniej doprowadzić do remisu. Najpierw kolejny strzał z dystansu przyniósł gola kontaktowego, a później obrońcy Barcy cudem zatrzymali piłkę przed linią bramkową, wykazując się idealną antycypacją wydarzeń boiskowych. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i tym samym Barcelona dalej liczy się w walce o 4 miejsce, o które stoczy bój z zespołem niejakiego Czesława
Następnych na boisko zapraszamy Ruichiego i Pączka
Have fun!