Re: Dlaczego remis jest lepszy niz zwyciestwo?

1. W przypadku zwycięstwa z Austrią:
- Chorwacja nie jest pewna 1. miejsca i gra z nami na 100%
- Austria ma mniejsze szanse na wyjście i z Niemcami gra tylko o prestiż
- W przypadku zwycięstwa Niemiec nad Austrią (i naszego nad chorwatami, lol), powstaje tabela 3 druzyn w ktorej liczy sie bilans bramkowy: Niemcy +2, Chorwacja +1, Polska 0. Obliczenia zakladaja zwyciestwo Niemiec(vs Aus) i Polski(vs CRO) roznica tylko jednej bramki.
- Wniosek: w przypadku zwyciestwa Niemiec nad Austria, i tak musimy wygrac z Chorwacją różnicą 2 bramek.

2. Stan faktyczny: do awansu potrzebujemy:
- zwycięstwa Austrii nad Niemcami +1
- zwycięstwa Polski nad Chorwacją +2


Podusmowujac dochodzimy do porownania dwoch sytuacji - co jest bardziej prawdopodobne?

Nasze zwycięstwo 2:0 nad Chorwacją grającą na 100% (i nie oglądanie się na innych)
czy
Nasze zwycięstwo 2:0 nad Chorwacją w 100% pewną 1. miejsca (byc moze wystawiajaca zupelnie rezerwowy sklad) + zwyciestwo Austrii mającej realne szanse na awans nad Niemcami.

Z wczorajszego dnia moje trzy wnioski są takie:
- Polacy grają nieco do dupy i w normalnych warunkach z Chorwacją mogą liczyc tylko na Boruca i dwa cudy z przodu.
- Niemcy wcale nie są tacy mocni, jak moglo sie wydawac po meczu z Polska
- Austria zagrala dwa niezle mecze (szczegolnie poczatki). Jesli zagraja z Niemcami tak jak z nami, to 2:0 po 30 minutach jest bardzo prawdopobne. Niemcy są lepsi wiec beda gonic wynik, ale sedzia i tak bedzie mial austriackie korzenie;-)

Wiadomo, ze lepiej moc liczyc tylko na siebe.. i zdecydowanie wolalbym wczoraj wygrac.
Natomiast z punktu widzenia awansu, kto wie czy remis nie zwiększa naszych szans na awans...

Dżem musisz się upomnieć o prawa autorskie

www.sport.pl/sport/1,90858,5313145,Nowe_...ustria_nie_mial.html

Nie jest źle mamy 2% szans


Jeszcze coś takiego znalazłem

Jeśli dwie lub więcej drużyn mają tyle samo punktów po wszystkich meczach w swojej grupie, o ustaleniu kolejności decydują poniższe kryteria:

a) liczba punktów uzyskana w meczach między zainteresowanymi zespołami

b) różnica bramek w meczach między zainteresowanymi zespołami

c) liczba bramek strzelona w meczach miedzy zainteresowanymi zespołami (jeśli więcej niż dwie drużyny mają tyle samo punktów)

d) różnica bramek we wszystkich meczach

e) bramki zdobyte we wszystkich meczach

f) współczynnik z kwalifikacji do Mistrzostw Świata w 2006 roku i Mistrzostw Europy w 2008 roku

g) współczynnik fair play zespołÃ³w (tylko na turnieju)

h) losowanie

Ja nie będę narzekał i krytykował piłkarzy bez końca, bo sensu to większego nie ma. Z meczu na mecz graliśmy słabiej. Ale ogólnie nie uważam, że jest tragicznie. Pomimo tego, że zdobyliśmy punkt uważam, że było lepiej niż na Mundialach. Wiem, że Leo popełnił błędy, ale w przeciwieństwie do Engela i Janasa mam pewność, że wyciągnie wnioski. Poza tym Leo w przeciwieństwie do poprzedników nieustannie szuka nowych graczy. Nie opierdala się w lesie pod Wronkami, tylko organizuje te mecze dla kadry B. Nie pisze książki, tylko jest na meczach, w których grają potencjalni kadrowicze. Uważam, że trzeba mu dać kontrakt do roku 2012. To będzie najważniejsza impreza w historii polskiej piłki. MŚ, a dokładniej eliminacje trzeba potraktować tak, by przygotować graczy, którzy zagrają na Euro w Polsce. Zagrają i nie zje ich trema.
Nie ma się, co oszukiwać trzeba podziękować : Żurawskiemu, Bąkowi, Krzynówkowi, Żewłakowowi. Nie dla tego, że uważam, że są beznadziejni. Ale dla tego, że na Euro 2012 nie zagrają. Leo powinien dostać teraz wolną rękę i ciężko pracować, byśmy w Polsce nie odpadli już w grupie.